Dzieci świadome swoich pasji i mające od najmłodszych lat jasne zainteresowania i proste perspektywy, są w stanie bardzo szybko zasygnalizować swoim rodzicom, który sport interesuje je najbardziej. Problemu nie mają z tym rodzice mieszkający w większych miastach – tam przeważnie każda, nawet najbardziej niszowa dyscyplina sportu, jak łyżwiarstwo szybkie czy curling, mogą się zorganizować wokół klubu lub ośrodka sportowego i przyjmować juniorów. Osoby z małych miast czy wsi, które nie mają ani sekcji juniorskiej danej dyscypliny, ani lokalnego klubu lub obiektu, na którym można ćwiczyć dany sport, muszą poszukać dla siebie innego zajęcia albo znaleźć motywację i środki finansowego do tego, aby kilka razy w tygodniu dostawać się na własną rękę do najbliższego miasta, w którym funkcjonują kluby trenujące dzieci w danej niszowej dyscyplinie. Z tego względu nie każde marzenie dziecka udaje się zrealizować i nie każda miłość do sportu przekłada się na późniejsze w nim sukcesy na poziomie seniorskim.